Spotkanie z przyrodą cz. II
Minęło kilka dni od ostatniej wizyty u Rudej Kitki. Wtedy mogliśmy tylko domyślać się , że została mamą, ponieważ z głębi gniazda dochodziły głośne odgłosy ssących mleko wiewiórek. Teraz już wiem na pewno, że są małe!
Sami zobaczcie…
( zdjęcie zrobione w podczerwieni ponieważ są wtedy bardziej widoczne w głębi gniazda)
Mama-Ruda Kitka wychodzi codziennie z budki ok godziny 9:00, wcześniej karmi dzieci i dopiero wtedy znika na cały dzień. Maluchy pozostają same. Brak mamy powoduje, że małym wiewiórkom robi się zimno, za wszelką cenę starają się zakopać pod siankiem. Kręcą się wówczas bardzo i wchodzą sobie na głowę, szczególnie jedno maleństwo jest bardzo aktywne 🙂
Mama wraca do gniazda ok godziny 18:00.W środku budki robi się ciemno i dlatego nocne podpatrywanie odbywa się w podczerwieni. Mama karmi małe prawie do późnych godzin wieczornych. Jest przy tym bardzo czujna, przerywa często karmienie i wygląda przez otwór w budce na zewnątrz skąd dochodzą różne odgłosy zwierząt…. jak każda mama boi się o swoje dzieci.